sobota, 9 maja 2015

Mario vs Donkey Kong - GBA(2004)


Mario vs Donkey Kong to jedna z tych gier, którą możesz odpalić na 15 minut i mieć masę zabawy z zagrania jednej rundy. Tematyka może trochę śmieszy, no bo hydraulik Mario i goryl Donkey Kong to mało poważny duet, ale kogo to obchodzi, skoro gra wymiata? Co jest takiego fajnego w tej logiczno-zręcznościowej produkcji na GameBoya Advance? Kliknij poniżej, aby się przekonać:



Donkey Kong przeskakuje między kanałami w telewizji, szukając czegoś godnego jego małpiej uwagi. Przez przypadek trafia na reklamę nowych zabawek  - miniaturek Mario. Tak mu się podobają, że natychmiast biegnie do sklepu, tylko po to, żeby przekonać się, że wszystkie egzemplarze zostały już wykupione. Kradnie więc całą torbę zabawek z fabryki „Mario Toy Company”, a my jako sam Mario – gonimy go i odbieramy, co nasze.


To wszystko – cała fabuła. Klasycznie, jak to w grach z serii Mario mamy do przejścia kilka światów, a a na końcu każdego z nich, czeka nas pojedynek z DK. Mamy do pokonania 36 regularnych poziomów(każdy dzieli się na 2 części), 6 dodatkowych i 7 pojedynków. W grze chodzi zasadniczo o to, żeby znaleźć klucz i otworzyć nim drzwi do następnej części. Przy okazji możemy zbierać prezenty, które są odpowiednio premiowane. Pierwsze etapy to łatwizna, zabawa zaczyna się od połowy gry, a pod koniec możemy nad jednym pełnym poziomem, stracić z godzinę. Niby taki banał – znaleźć klucz. Gra jednak wprowadza do każdego poziomu nowe elementy, czy też jakieś przeszkadzajki. Np.  strzelające rośliny, lasery, bomby i masę innych.



Elementy logiczne w grze zaczynają się tak naprawdę pod koniec – wcześniej to w większości mega banały, gra stanowi wyzwanie bardziej pod stroną zręcznościową. Niektóre elementy są tak wyśrubowane, czy też wymagające jakiejś niesamowitej zręczności i refleksu, że miałem ochotę wywalić grę i nigdy do niej nie wracać. Tak się nie da, bo pokonywanie coraz to nowych plansz wciąga jak bagno. Nie pomaga też fakt, że po przejściu całości – otrzymujemy dostęp do  dodatkowych, kolejnych 6 światów. J




Ciężko się przyczepić do czegokolwiek w tej grze – jest po prostu diabelnie dobra w swoim gatunku. Nic tylko grać?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz